autorka: Magdalena Kamanin
_____
Ile razy zdarzyło ci się narzekać na swój los, porównywać do innych, którzy oczywiście mają lepiej, są mądrzejsi, zdolniejsi, a ty, wprawdzie siedzisz na tej kanapie, ale przecież marzysz. A marzenia się czasem spełniają.
Same? Czyżby?
Aleksandra Zaorska, w odpowiedzi na pytanie, jak kiełkowała w niej myśl o założeniu własnej kwiaciarni, powiedziała, że poruszyła wyobraźnię i w taki sposób zbudowała swoje miejsce. Jeszcze nie fizycznie, ale Flora Muzyka istniała w jej głowie w każdym szczególe na długo zanim została ulokowana pod konkretnym adresem.
Ola „Flora” Zaorska, właścicielka pracowni florystycznej Flora Muzyka w Gdańsku, fot. Magdalena Kamanin
O tym, że będzie florystką, Ola wiedziała od najmłodszych lat. Kiedy wraz z mamą pierwszy świadomy raz odwiedziła pobliską kwiaciarnię oczarował ją zapach kwiatów i ich piękno. Już wówczas przeczuwała, że w przyszłości to właśnie z nimi będzie wiązał się jej zawód.
Jak tylko uzyskała pełnoletność, podjęła się pracy kwiaciarki i od razu została wrzucona na głęboką wodę: Tutaj masz kwiatki, tu jest kasa, wracam o 17:00, do widzenia. Ola jednak szybko się w tym odnalazła – wyjątkowy zmysł estetyczny i zdolności manualne pozwoliły bez trudu przyswoić nieprostą sztukę układania bukietów, a kreatywność, perfekcjonizm i hart ducha nie sprzyjały bezczynności.
Ola Zaorska postanowiła połączyć zamiłowanie do roślin i muzyki tworząc w kwiaciarniach, w których pracowała niepowtarzalny taneczny klimat. Przemieniała sklepy z kwiatami w miejsca z duszą, muzyką dobiegającą z gramofonu i niegasnącym uśmiechem witającej w drzwiach florystki.
W końcu, po wielu latach pracy na etacie, Ola i jej życiowy partner, Krystian, postawili wszystko na jedną kartę i otworzyli własną pracownię florystyczną. Flora Muzyka, mieszcząca się w sercu gdańskiej dzielnicy Wrzeszcz, to miejsce inspirowane kolorami zachodzącego słońca, to piękne i inspirujące wnętrze, to ciepli ludzie otwarci na drugiego człowieka.
To na koniec kwiaciarnia zamieniona w galerię sztuki, gdzie każda instalacja to małe dzieło, a wernisaż odbywa się każdego dnia, wraz ze świeżą dostawą kwiatów i nowymi kompozycjami tworzonymi przez stale rozwijający się zespół florystek.
Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia. Spełnia się je ciężką pracą i wiarą w powodzenie!
Jeżeli chcecie poznać całą, wyjątkową historię Aleksandry ‘Flory’ Zaorskiej, a także otrzymać sporo rad na temat pielęgnacji kwiatów i roślin doniczkowych, wpadajcie posłuchać naszej rozmowy —->